19 czerwca 2011

Dzień 13 - Flagstaff, Sedona i Phoenix

Dzisiejszą noc spędziliśmy we Flagstaff. To niewielkie miasto leży na wysokości 2100 m w górach San Francisco, najwyższym łańcuchu górskim w Stanie Arizona. Najwyższy szczyt - Humprey Peak, położony niedaleko miasta ma 3850 m wysokości. Jego ośnieżony wierzchołek jest dobrze widoczny.

                                                        
                                                               
Przez miasto przebiega także historyczna droga - Route 66. Droga ta została otwarta w 1926 r., liczyła 2448 mil /3939 km/ i  łączyła Chicago z Los Angeles. Dzisiaj istnieje we fragmentach, a jej odcinki w 2005 r. zostały uznane za narodową drogę krajobrazową o nazwie Historic Route 66. Jeden z takich odcinków przebiega przez Flagstaff.



Jedziemy do Sedony - miasta czerwonych skał. Powstało na początku XX w. - wg legendy jego nazwa pochodzi od imienia kobiety, córki jednego z urzędników. Leży w dolinie, w otoczeniu przepięknych, czerwonych skał Red Rocks.
 

Ponad 300 tysięcy lat temu obszar na którym leży obecnie Sedona pokryty był gruba warstwą miękkich osadów mineralnych i wulkanicznych naniesionych przez znajdujące się tutaj ogromne rozlewiska. Przez kolejne tysiące lat następowała powolna erozja terenu. Ruchy tektoniczne skorupy ziemskiej spowodowały podniesienie się płaskowyżu Colorado, a pradawna delta rzeki zaczęła się powoli zapadać, drążąc w miękkich osadach przedziwne formacje. Rzeka Verde River, przepływająca obecnie przez Sedonę, wciąż powoduje erozję położonych na jej brzegach terenów, będąc jednocześnie elementem przepięknych krajobrazów. 

Miasto wtapia się w scenerię otaczających je gór, też jest czerwone. Czerwone są domy, dachy i chodniki, czerwony żwir pokrywa wypielęgnowane kwietniki.
Sedona jest centrum ruchu New Age i miastem gdzie wg statystyk chciałoby zamieszkać najwięcej Amerykanów. Jest to zasługa pięknego otoczenia, ale pewnie i tego, że w Sedonie podobno znajduje się jeden z siedmiu punktów Ziemi, słynny czakram /Vortex/, w którym skupia się energia pochodząca z jej wnętrza, prowadząca do harmonii człowieka i kosmosu.
W Sedonie ma swe domy wielu znanych ludzi. Ma tu swój dom i Madonna.



                                                                        
Warto zajrzeć do kaplicy Św. Krzyża o nowoczesnej architekturze, wtopionej w  skały. Ciekawym elementem wystroju jest szklana ściana za ołtarzem, co otwiera kościół na okoliczne, czerwone skały.


 













Żegnamy Sedonę, jedziemy do Phoenix.


Phoenix jest stolicą i największym miastem stanu Arizona, a piątym co do wielkości miastem USA. Leży w północnej części pustyni Sonora. Nazywane bywa Doliną Słońca pewnie dlatego, że jest tu ok. 300 dni słonecznych w ciągu roku. Średnia temperatura w żadnym miesiącu nie spada poniżej 20oC, a w lecie sięga 40oC. Miasto jest ważnym ośrodkiem przemysłowym i handlowym, ale także turystycznym. W nowoczesnych wieżowcach w centrum miasta mają siedziby liczne firmy.


                                                                                              


 
   
Zatrzymujemy się obok Bazyliki NMP wybudowanej w XIX w., a którą w 1987 r. odwiedził papież Jan Paweł II.
Na pamiątkę tej wizyty ufundowano stosowną tablicę, a w parku obok kościoła postawiono pomnik papieża.












Na nocleg jedziemy do Tucson, gdzie jest największe na świecie skupisko teleskopów. Czyste, niezachmurzone niebo sprzyja oglądaniu wszechświata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz