Nie dane mi było zobaczyć co jest za tym chińskim murem.
Nie da się wyruszyć i zostawić wszystko za sobą.
Nagła, niespodziewana i ciężka choroba bliskiej mi osoby zmusiła mnie do rezygnacji z wyjazdu w ostatniej chwili.
Tak, że jest to koniec wpisów. Przynajmniej o wycieczce do Chin.
11 września 2012
8 września 2012
Wyruszam
Kiedy wyruszam w podróż, zapominam o miejscu, z którego przybyłam. Nie zabieram rozmów ani zdarzeń, przyzwyczajeń ani ulubionych przekąsek. Czuję się jak skoczek na szczycie niebotycznej trampoliny, który wie tylko tyle, że w dole znajduje się ocean na tyle głęboki, że może do niego wskoczyć.
Nabieram więc powietrza w płuca i czuję drżenie na całej skórze. tak działa podróżniczy eliksir. Czuję go w każdej komórce ciała.Tak Beata Pawlikowska opisuje swoje odczucia w książce 'Blondynka w Chinach'.

Ja też wyruszam już w tę moją podróż do Chin.
Nie, nie zapomnę skąd przybyłam, ale 'reisefieber' już mnie ogarnęła. Nabieram więc powietrza ...i jadę.
Jadę zobaczyć, co jest za tym chińskim murem.
Życzcie mi powodzenia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)