Zostały założone w IV wieku p.n.e. przez Kassandrosa, króla Macedonii, który nadał mu imię swej żony - Salonike.
Ze względu na swoje strategiczne położenie i dostęp do morza, miasto na przestrzeni wieków stanowiło pokusę dla wielu najeźdźców. Saloniki przeżyły krwawe najazdy Słowian, Saracenów, Normanów i Turków, którzy okupowali je prawie przez sześć wieków do 1912 roku. Wszystko to pozostawiło swoje ślady w historii miasta, czego dowodem są liczne zabytki.
Mury obronne zbudowane w XIV wieku z cegieł i tłuczonego kamienia. Ich przebieg pokrywa się z zarysem murów pamiętających jeszcze czasy rzymskie. Część tych murów stanowi Wieża Łańcuchowa, która kiedyś łączyła się z inna słynną wieżą będącą symbolem Salonik - Białą Wieżą.
Biała Wieża, symbol ucisku otomańskiego pochodzi z XVI wieku i została zbudowana przez Turków. Wcześniej zwano ją Krwawą Wieżą - w XIX wieku, na rozkaz sułtana, zostały tu wymordowane oddziały buntujących się janczarów. Po roku 1912, dla wymazania wspomnień o tej tragedii, wieżę pomalowano wapnem i zyskała ona obecną nazwę.
Łuk i Pałac Galeriusza - cesarza rzymskiego. Galeriusz, często rezydujący w Salonikach, zarządzał jedną z prowincji. Prowadził liczne działania wojenne i słynął z prześladowania chrześcijan. Łuk powstał na początku III wieku i miał upamiętniać zwycięstwo Galeriusza nad Persami.
Bazylika św. Dymitra /Demetriusza/ - Pierwotna świątynia została wzniesiona przez Tesaloniczan w 413 roku. Bazylikę wybudowano na cześć patrona miasta św. Demetriusza, który zginął śmiercią męczeńską za wiarę chrześcijańską. Obecny kościół jest stosunkowo młody. Stary spłonął prawie doszczętnie w trakcie pożaru, który nawiedził miasto w 1917 roku i to co widzimy współcześnie jest efektem odbudowy. W świątyni szczególnym kultem otaczane są relikwie św. Dymitra. Według prawosławnej tradycji od IX w. do momentu przekształcenia budynku w meczet /podczas tureckiej okupacji/ nieustannie wydzielały one, w niewytłumaczalny sposób, wonny olej. Po 1912 zjawisko to miało powtarzać się tylko sporadycznie.
Bazylika stoi na dawnych termach rzymskich, miejscu w którym przetrzymywano św. Demetriusza.
I jeszcze jeden z symboli Salonik - pomnik Aleksandra Wielkiego na swoim bojowym rumaku Bucefale, który służył mu wiernie aż do śmierci.
To ostatnie miejsce na trasie naszej greckiej wycieczki. Przed nami jeszcze przejazd przez Macedonię, nocleg w Serbii i...gulasz, gdzie jak nie na na Węgrzech.
Zawsze grając w Monopoly pojawiały się Saloniki, ale nic nigdy nie wiedziałam o nich - oprócz tego, że są w Grecji :) jakos sie nie interesowałam - a to miasto tez ma swoja ciekawa historie :)
OdpowiedzUsuńTak, jak większość miast w Grecji. I na pewno trzeba mu poświęcić więcej czasu niż ja miałam.
UsuńJanczarzy, Turcy i w ogóle kojarzą mi się ze "Wspaniałym stuleciem". Saloniki natomiast kojarzą mi się właściwie tylko z ich grecką nazwą. Z niczym więcej. Nie miałam pojęcia, że jest tam tyle do zwiedzania. Te mury obronne, łuki i wieże chciałabym zobaczyć na żywo, bo pokazują kawał historii tego miasta. Bazylika oraz pomnik mnie do siebie nie przekonują w tej chwili, jednak gdybym miała więcej czasu to pewnie i te miejsca poszłabym zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i mam nadzieję, że gulasz był dobry :)
I oczywiście jestem ogromnie ciekawa, gdzie wybierasz się następnym razem Krystyno :)
Usuń