4 czerwca 2013

Hvar na Hvarze

Stolicą wyspy Hvar jest miasto o tej samej nazwie. Leży nad zatoką osłanianą przez liczne wysepki. Zamieszkuje go niewiele ponad 4000 mieszkańców.
Miasto o historii sięgającej czasów starożytnych, historii tożsamej z historią wyspy. W IV w. zajmowane przez Greków, ale to Wenecjanie w XV i XVI w. pozostawili swoje ślady w jego architekturze. Budowane przez znanych architektów, ozdabiane przez artystów, dzisiaj przyciąga licznych turystów.
Miasto otoczone jest murami obronnymi liczącymi siedem wieków, z którymi połączona jest znajdująca się na wzgórzu, a pochodząca z XVI w. hiszpańska twierdza. Z twierdzy rozciąga się piękny widok na miasto i zatokę.



W mieście dominuje miejski rynek, największy w Dalmacji, bo o powierzchni aż 4500 m2. Jest on otoczony renesansowymi i barokowymi pałacami.
We wschodniej części placu  znajduje się katedra św. Szczepana. Została wzniesiona na fundamentach kościoła z VI w. a obecny wygląd otrzymała w XVI i XVII wieku.





zdj. z sieci




Na rogu znajduje się solidna budowla - Arsenał, miejsce budowy statków wojennych z XVI w.,  natomiast na pierwszym piętrze tej renesansowej budowli otwarty został pierwszy miejski teatr w Europie.




  







Plac otwiera się na zatokę,gdzie cumuje mnóstwo łodzi i stateczków.
W głębi widoczna wieża kościoła św. Marka przy dawnym klasztorze dominikanów, załóżonym na przełomie XIII i XIV w. a zlikwidowanym w XIX w. 












Niewątpliwym atutem miasta, podobnie jak i Stari Gradu, są wąskie uliczki, urokliwe zaułki. Warto po nich pospacerować, odnaleźć ducha dawnych lat.


















Spacerując po mieście natykamy się na stragany z pamiątkami, a przede wszystkim z różnymi wyrobami z lawendy, która jest symbolem wyspy. 
























Jeżeli jednak ktoś poszukuje czegoś bardziej oryginalnego, a przy tym dysponuje większą gotówką, może udać się do klasztoru Benedyktynek, gdzie siostry prowadzą małe muzeum. Siostry zakonne wykonują tutaj piękne koronki i serwetki z włókien  liści agawy. Wyroby są piękne ale i drogie. Cena serwetki, w zależności od wielkości, to kwota kilkudziesięciu do ponad tysiąca ..euro. Siostry przędą nici ze świeżych liści rośliny. Po ich specjalnym przygotowaniu powstaje koronka teneryfowa. Tradycja jej tworzenia przekazywania jest z pokolenia na pokolenie od ponad 100 lat.



Załamanie pogody, ja się okazało było chwilowe. Drugi dzień pobytu na wyspie upłynął już przy pięknej pogodzie i odpoczynku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz