1 lipca 2011

Dzień 17 - i ostatni

Dzisiejszą, ostatnią noc na kontynencie amerykańskim spędziliśmy w Palm Springs.
To miasto położone jest 100 mil na wschód od Los Angeles, liczy ok. 50 tys. mieszkańców. 
 



 


Zbudowane na terenie pustynnym i otoczone górami skalistymi słynie jaki ośrodek turystyczny. Dla tej strefy klimatycznej charakterystyczne są gorące lata i łagodne zimy. W mieście rośnie mnóstwo palm, a w oddali widać ośnieżone szczyty. Przyjeżdża tu wielu turystów, w tym gwiazd amerykańskiego showbiznesu.



Po krótkim zwiedzaniu miasta i ostatnich zakupach wyruszamy do Los Angeles.  Tym razem jedziemy do centrum miasta, którego nie widzieliśmy podczas pierwszego pobytu. Liczne wieżowce, nowoczesna architektura, centrum robi lepsze wrażenie niż pozostałe dzielnice.

 









Wycieczkę kończymy tam, gdzie ją zaczynaliśmy. Na starówce, obiadem w tej samej meksykańskiej restauracji, w której jedliśmy śniadanie pierwszego dnia pobytu.

A potem już tylko przejazd na lotnisko, oddanie samochodu i...goodbye America.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz