Do rzeczy.
Głównym celem tego bloga ma być opis wycieczki do Chin, a ta coraz bliżej - już we wrześniu.
Formalności załatwione, koszty opłacone, wnioski wizowe złożone.
Wątpliwości, które się pojawiają, są chowane głęboko do kąta.
A trasa podróży - oczywiście w samych Chinach, bo przecież trzeba dolecieć - wygląda tak:
Trzymam kciuki- zeby wszystko poszlo zgodnie z planem:-)I zdroweczka zycze przede wszystkim:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Dziękuję. Wierzę, że będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńWycieczka ogromnie ciekawa, a więc zmęczenie codziennego przemieszczania pójdzie w kąt. Nie jestem lekarzem, ale po sobie wiem, że organizm tak się spręża i nastawia, że służy ze zdwojoną energią podczas zwiedzania. Mówią, że wszystko jest w głowie, a głowa samymi wspaniałościami będzie zajęta.
Życzę wielu wspaniałych wrażeń.
Dziękuję, wrażeń na pewno nie zabraknie, a problemy dnia codziennego zostawię w domu.
Usuńdziękuję za odwiedziny będę zaglądać często miłego weekendu
OdpowiedzUsuń