Wyspy są pochodzenia polodowcowego. Ale indiańska legenda głosi, że te wyspy to efekt walki dwóch duchów, dobrego i złego, o panowanie nad rzeką Św. Wawrzyńca. Obrzucali się ogromnymi głazami, a kiedy zwyciężył dobry sprawił, że głazy zamieniły się w zielone wyspy. Jakkolwiek by nie było, krajobraz jest przepiękny i najlepiej go podziwiać właśnie podczas rejsu po rzece.
Wyspy są różne, od maleńkich na których rośnie to symboliczne jedno drzewo, po ogromne z rezydencjami, zamkami zbudowanymi przez bogaczy.
Najsłynniejszą jest wyspa w kształcie serca - Heart Island - na której amerykański milioner Boldt, właściciel słynnego nowojorskiego hotelu Waldorf Astoria, u schyłku XIX w. rozpoczął budowę zamku, który miał być prezentem dla jego żony. Niestety, zmarła wcześnie, a Boldt nigdy zamku nie ukończył. Obecnie zamek został przejęty przez państwo, jest odrestaurowany i dostępny dla zwiedzających. Dla krainy Tysiąca Wysp Boldt zasłużył się nie tylko budową tego zamku. Rozsławił także miejscowy ...sos do sałatek, serwując go w swoim hotelu, a który znany jest dzisiaj pod nazwą sosu Thousand Islands.
Przez rzekę Św. Wawrzyńca biegnie granica amerykańsko-kanadyjska i wyspy rozrzucone są po obu jej stronach. Niektóre połączone są mostkami i można tu zobaczyć podobno najmniejszy, bo 3-metrowy most graniczny łączący dwie wysepki należące do jednego właściciela. Powtarzana tu opowieść głosi, że gdy jego żona staje się nieznośna to odsyła ją do innego kraju aby ochłonęła. Jest też i duży most Tysiąca Wysp, łączący oba brzegi rzeki.
Piękny rejs, przy wspaniałej słonecznej pogodzie. I taki relaksacyjny, pozwalający 'złapać oddech' po codziennych trudach wycieczki.
zazdroszczę, och chyba zaczynam często używać tego określenia ;-(
OdpowiedzUsuńpięknie, cudownie
Dziękuję i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńSuper miejsce:)
OdpowiedzUsuńByłam, widziałam, polecam :) niezapomniane wrażenia :)
OdpowiedzUsuńwczoraj Krzys pokazal mi to urokliwe miejsce .Jestem pod wrazeniem ,na pewno jeszcze tu wroce-polecam
OdpowiedzUsuńAnna
Od zawsze jestem podróżniczką, ale w tym roku zainspirowałam się Tobą i wyruszam na prawdziwą podróż. Wraz z mężem lecimy w najdalszy zakątek świata, by zorganizować rejsy przez Karaiby. Chcemy choć przez chwilę zatrzymać się na każdej wyspie, by móc poznać tamtejsze zwyczaje i posmakować regionalnych potraw. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, bo jacht już zarezerwowany :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie się wybieram w sobotę na dwu dniowa wycieczkę
OdpowiedzUsuńCudnie tam. Niezapomniane wrazenia.
OdpowiedzUsuń