30 maja 2013

Wyspa Hvar

Pobyt na Hvarze to taki dodatkowy bonus tej wycieczki. Nie było tej wyspy w programie, ale tutaj został zarezerwowany pobyt - 3 noce i 2 dni na odpoczynek.
Wypływamy z portu Drvenik niewielkim promem i po ok. pól godzinie przybijamy do wyspy w miejscowości Sucuraj. 
Wyspa Hvar jest długa (68 km) i wąska (4 do 10,5 km). I górzysta. Przyjazd przez wyspę jest wyzwaniem - a nasze miejsce docelowe znajduje się na drugim krańcu wyspy. Droga jest wąska i kręta, często wiedzie urwistym brzegiem morza. Chorwaci mają nawet swoje powiedzenie - jeśli chcą komuś źle życzyć to mówią: "obyś zginął na drogach Hvaru". 
Na wyspie jest tylko kilkanaście wsi. Wokół starych domów z surowego kamienia rozpościerają się winnice, drzewa oliwne i  sosny piniowe. Zdecydowanie wiejski jest wschodni kraniec wyspy; ruch turystyczny skupia się na zachodzie, gdzie znajdują się główne miasta, m.in. Hvar -stolica wyspy i Stari Grad do którego zdążamy. Wyspa ma zaledwie kilkanaście tysięcy mieszkańców, ale w sezonie  przybywa tu znacznie więcej turystów.


zdj. z sieci
Wyspa uchodzi za najbardziej nasłonecznione miejsce Adriatyku /co nie zawsze się sprawdza, o czym przekonaliśmy się na własnej skórze/ i słynie z uprawy lawendy. Nie dane mam było podziwianie pól lawendowych, bo sezon kwitnienia i zbiorów przypada nieco później.
Lawenda z Hvaru uchodzi za najszlachetniejszą w Europie. Uprawiana jest przeważnie na małych, rodzinnych poletkach i stanowi jedno z głównych źródeł dochodu wyspy. Suszona lawenda. olejki, mydła i tym podobne wyroby stanowią wspaniałą i pachnącą pamiątkę z wyspy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz