4 czerwca 2011

Dzień 5 - Yosemite


Opuszczamy San Francisco. 
Przez Zatokę jedziemy mostem San Mateo liczącym 11 km długości i posiadającym 6 pasm ruchu.

I dalej do Parku Narodowego Yosemite.

 




Nazwa Yosemite wywodzi się od indiańskiego słowa określającego niedźwiedzia grizzly, będącego plemiennym totemem Indian zamieszkujących kiedyś te ziemie.
To kraina wyniosłych, granitowych skał, olbrzymich drzew i spienionych wodospadów. Różnorodność barw, intensywny błękit zwykle bezchmurnego nieba i ciemna zieleń drzew iglastych wpływa na niezwykła urodę Parku Narodowego Yosemite.
Park znajduje się w Sierra Nevada, górach leżących w środkowowschodniej Kalifornii. Pasmo to utworzyło się wskutek wydostania się spod skorupy ziemskiej olbrzymich mas magmy, co spowodowało wypiętrzenie całego terenu. Owo skaliste podłoże zostało następnie gruntownie przekształcone przez czynniki atmosferyczne - wiatr, wodę, lód - dzięki czemu powstały niezliczone, fantazyjne skalne formacje. Tę wspaniałą scenerię urozmaicają przeróżne formy życia, od największych na świecie drzew, po mikroskopijne grzyby. Żyje tu kilka  zagrożonych gatunków zwierząt i roślin.
W 1864 r.prezydent Abraham Lincoln ogłosił region Yosemite  "nieruchomym  majątkiem publicznym całego narodu, tak obecnych jak i przyszłych pokoleń", a w roku 1890 utworzono tu Park Narodowy. Wtedy to naliczono tu ok. 400 turystów, dziś Park odwiedza ok. 3.5 mln osób rocznie.
Wcześniej, ta ważna dla idei ochrony przyrody deklaracja A. Lincolna, stała się podstawą do utworzenia w 1872 r. pierwszego parku narodowego na świecie – Yellowstone. 


Zwiedzanie parku rozpoczynamy od wizyty w Visitor Center. Takie centra turystyczne znajdują się w każdym parku, nie tylko narodowym. Można tu uzyskać informacje, porady, kupić pamiątki, a często także zapoznać się z historią danego obszaru. Organizowane są wystawy, wyświetlane filmy.


Jadąc trasą widokową docieramy na wysokość  6000 stóp czyli ok. 2000 m. Miejscami jeszcze leży śnieg. Zatrzymujemy się w poszczególnych punktach widokowych, podziwiamy olbrzymie  skały i piękne wodospady. Tak skały  jak i wodospady mają swoje nazwy. Oto El Capitan, jeden z największych na świecie monolitów. Jest tak stromy i wysoki, że jego zdobycie zajmuje alpinistom podobno co najmniej 7 dni.

Największy wodospad to Yosemite, ma prawie 500 m wysokości. Inne nazwano Welonem Panny Młodej, Wstążką - w zależności od tego, jakie skojarzenia nasuwa ich  kształt. Wodospady najokazalej prezentują się podczas wiosennych roztopów, latem i jesienią to zaledwie cieknące strużki.









Dzisiejszy nocleg spędzamy w miejscowości Fresno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz