7 czerwca 2011

Dzień 7 - Death Valley

W Kalifornii stykają się trzy odrębne pustynie: Mojave, Sonora i Wielka Kotlina. Pustynny obszar rozciąga się na przestrzeni 101 tys. km2. To najgorętsza i najsuchsza część Ameryki Płn. – latem temperatura sięga 50oC.
Na ogromnych, pozbawionych roślinności połaciach wyraźnie widać wszelkie nierówności terenu – od prażących się w słońcu solnisk po poszarpane granie gór.
Pustynia Mojave /nazwa pochodzi od rdzennego plemienia, które ją zamieszkiwało/ jest piaszczysto-żwirowa. Jej częścią jest Dolina Śmierci - tutaj w 1913 r.odnotowano najwyższą temperaturę , 57oC w cieniu. Życie tutaj oznacza nieustanne borykanie się z upałem w dzień i przejmującym chłodem w nocy. Niewiele roślin i zwierząt jest w stanie sprostać takim warunkom. Park Narodowy Doliny Śmierci utworzono w 1994 r., wraz z Parkami Pustyni Mojave i Drzew Jozuego. W Dolinie leży najniższy punkt w USA, 85,5 m poniżej poziomu morza, będąc drugim w kolejności najniższym punktem na półkuli zachodniej. To Badwater Basin, kotlina ze zbiornikiem bardzo zasolonej wody. Latem zbiornik wysycha, a dno wyschniętego jeziora pokrywają płaty soli.


Jedziemy wzdłuż gór Sierra Newada, w których wczoraj byliśmy. Dwa punkty o ekstremalnych parametrach, Mount Whitney /powyżej 4000 m/ i Badwater do którego zmierzamy /- 85,5 m/, dzieli w linii prostej odległość zaledwie 160 km. Za oknami samochodu pojawiają się czerwone skały . To Red Rock Canyon.





Krajobraz powoli zmienia się, góry oddalają się. Po obu stronach szosy piaszczysty teren z rzadka porośnięty roślinnością. Przed nami pusta droga prowadząca do Doliny Śmierci.










W Dolinie Śmierci nie ma spodziewanych upałów. Jest słonecznie ale  dominuje silny wiatr. Za to krajobraz iście księżycowy. Różnobarwne skały, szare, brązowe, brunatne, nagie lub porośnięte rzadką roślinnością.



Zatrzymujemy się w Harmony Borax Works. Tu możemy zobaczyć w jakich warunkach wydobywano boraks, zwany białym złotem, wykorzystywany m.in. do produkcji detergentów. Wydobytą sól trzeba było dostarczyć do najbliższej stacji kolejowej. Transportowano ją na wozach zaprzężonych w muły. 








Z kopalni boraksu zdążamy do doliny Badwater. Jedziemy  wzdłuż Musztardowego Kanionu o charakterystycznej, żółtej jak musztarda, barwie skał.
Badwater poraża wysoką temperaturą, silnym wiatrem i oślepiającą bielą wyschniętego słonego jeziora. Jesteśmy poniżej poziomu morza. Jak nisko - to pokazuje napis SEA LEVEL umieszczony na jednej z otaczających dolinę skał. Woda w kotlinie, o ile jest, nie jest trująca. Nie nadaje się do picia z powodu wysokiego zasolenia. Niektórzy próbowali kopać dołki w zaschniętej soli i rzeczywiście, pojawiały się niewielkie ilości wody. 

Kolejnym etapem zwiedzania jest Artists Palette - Paleta Artystów, grupa skał usytuowana w centrum Doliny Śmierci, odznaczająca się niezwykłymi barwami. Są one efektem reakcji utleniania różnych związków chemicznych zawartych w skałach, jak żelaza czy rozkładu miki.

I na koniec  punkt widokowy Zabriskie Point, słynny z powodu ciekawych erozyjnych formacji skalnych. Rozsławiony filmem o tym samym tytule.  

Opuszczamy Dolinę Śmierci, Pustynię Mojave i stan Kalifornia. Na skraju pustyni leży Las Vegas dokąd zmierzamy na nocleg. A to już stan Nevada.
To jeszcze nie koniec wrażeń na dzień dzisiejszy. Śpimy w hotelu Stratosphere z olbrzymią wieżą widokową górującą nad miastem. Więc późnym wieczorem podziwiamy jeszcze Las Vegas nocą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz